Społeczeństwo pozbawione norm, reaguje chaotycznie i jest wystawione na manipulację ze strony swoich wrogów.
Pojęcie normy społecznej rozumianej jako dobro ogółu powoli przestaje funkcjonować w świadomości przeciętnego obywatela, zamiast niego lansuje się wizję społeczeństwa widzianego jako sumę luźno powiązanych ze sobą jednostek. Konsekwencją tego jest wynaturzenie zachowań jednostki, której się mówi tylko o zaspokajaniui własnych potrzeb. Niewiele natomiast mówi się o tym, że człowiek jest systemem autonomicznym oraz ze sam jest częscią nadsystemu, który stanowi naród.
Nadsystem, który ma przeszłość i przyszłość. Ciągłość systemu wymaga troski, choćby o mordowanych w tzw mymłonie. Tak mi przyszło przy okazji pikiet w obronie nienarodzonych dzieci, co mają się wydarzyć.
Pozdro