Obecność
strona główna · działy · tagi · o autorze · szukaj · Polacy.eu.org  
 

Linki, cytaty, nowiny (tylko blog)2013.04.14 12:29 15:35

Oleg Leszczak: Stereotypy etnicznych obrazów świata w aspekcie typologii cywilizacji (cz. 1 z 2)

(poleca )

metodologiczne zalążki badania kontrastywnego

 
(w: Polityczne, gospodarcze i kulturowe aspekty relacji Polski z krajami byłego ZSRR, Kielce 2011, s. 127-140) Źródło: www.ujk.edu.pl/~leszczak/
 
Problem etniczności lub etnicznej przynależności człowieka jest jednym z najbardziej skomplikowanych problemów w każdej nauce, która to zagadnienie porusza. Przeszkody w rozwiązaniu tego problemu leżą, moim zdaniem, całkowicie po stronie metodologicznych niedociągnięć i nieporozumień, na które nakłada się zmitologizowana tradycja obyczajowa, odnosząca kwestię etniczności czy narodowości do dziedziny metafizycznej oczywistości. Dla większości badaczy, podobnie jak i dla większości laików narodowość lub przynależność etniczna jest rzeczą zupełnie obiektywną i oczywistą. Myślą oni najczęściej na zasadzie „Polak (Rosjanin, Chińczyk, Anglik etc.) jaki jest – każdy widzi”.

Rozumienie takie jest tym silniejsze, im bardziej monokulturowa i monoetniczna jest przestrzeń życia społeczno-etycznego i politycznego oraz im bardziej ideologizowana i polityzowana jest świadomość narodowa. A taką właśnie sytuację mamy w Polsce.

Możliwa jest również inna skrajność, czyli całkowita obojętność wobec tej kwestii, występująca w społeczeństwach wieloetnicznych, skomercjalizowanych i zindywidualizowanych. Tutaj kwestie narodowościowe są mocno zmarginalizowane, wręcz zatarte. Pominę taką postawę w swojej pracy, gdyż żadne z interesujących mnie społeczeństw – rosyjskie, polskie i ukraińskie – jeszcze nie przekształciły się w społeczeństwo informacyjno-konsumpcyjne.

Zanim podejmę próbę uporządkowania niektórych teoretycznych kwestii związanych z wyodrębnieniem funkcji etnicznego określenia (się), czuję się w obowiązku ustalić pewne zasady metodologiczne, ponieważ uważam, że nie ma takiego empirycznego zabiegu badawczego, który nie byłby uwarunkowany teoretycznymi postulatami, oraz nie może powstać żadne twierdzenie teoretyczne, które by nie było uwarunkowane uprzedzeniami (bądź jeśli ktoś sobie życzy – założeniami) metodologicznymi. Metodologia jest swoistym „symbolem wiary naukowej”.

Otóż wierzę w to, że nie ma nic, poza energomaterią i informacją. Konsekwencją tego stwierdzenia jest wniosek, że wszystko, co niejest energomaterią, jest informacją i vice versa.
Idąc w ślady Sokratesa wierzę również w to, że wiemy tylko to, co wiemy (czyli to, co potrafimy wiedzieć ze względu na dwa źródła i zarazem narzędzia naszej wiedzy – umysł i ciało), lecz nie wiemy tego, czego nie wiemy. Zatem zarówno materia, jak i informacja są dwoma bytami, które (o których) wiemy, że są. O energomaterii wiemy dzięki zmysłom, o informacji – dzięki umysłowi. Jeśli jest coś poza tym i możemy o tym myśleć lub wiedzieć, jest to po prostu informacja, a więc nie jest czymś, co by wykraczało poza te dwa byty.

Wierzę w to, że informacja o materii może być bardziej indywidualna, niż informacja o informacji, ponieważ każdy człowiek posiada indywidualne ciało i indywidualne zmysły, natomiast myślenie jako operowanie informacją ontogenetycznie jest wtórne wobec percepcji i kształtuje się u dziecka dopiero w wyniku interakcji przedmiotowej i semiotycznej z otaczającym je światem (przede wszystkim ludźmi). Dlatego też mamy uspołeczniony umysł, a pośrednio też uspołecznione zmysły (uczymy się „poprawnie” odczuwać od naszego otoczenia społecznego). Co za tym idzie? Indywiduum nigdy nie jest w pełni indywidualne. Jest tylko oryginalną konfiguracją społecznie wypracowanych cech. Jest funkcją wielu związków, stosunków, relacji z innymi ludźmi i rzeczami, czynnościami i postępowaniami, wydarzeniami i sytuacjami. Ale z drugiej strony, nie ma i być nie może żadnej tzw. cechy czy zjawiska społecznego, które nie byłoby zarazem funkcją psychiczną konkretnej osobowości. I w to również wierzę.

Ostatnia uwaga metodologiczna dotyczy pojęcia osobowości i pochodnych od niego pojęć obrazu świata, mentalności, narodowości, etniczności, charakteru etc. Otóż, będąc ludźmi, czyli obserwując świat ludzkimi zmysłami i pojmując go ludzkim umysłem, projektujemy swoją wizję świata nie tylko na innych ludzi (co jest zupełnie normalne), lecz także na inne istoty żywe (co jest już wysoce wątpliwe) oraz na przyrodę nieożywioną (co jest wręcz niedopuszczalne dla naukowca). Z tego powodu mówiąc o obrazie świata (a o nim głównie jest mowa w tym artykule), będę miał na uwadze wyłącznie ludzki obraz świata. Żadnego innego po prostu nie znam.

Z wszystkiego, co zostało powiedziane, można wywnioskować następujące: świat człowieka jest bytem paradoksalnym, gdyż składa się jednocześnie ze świata (czyli z siebie samego) oraz z ludzkiego obrazu świata (czyli z naszych wyobrażeń i myśli o świecie), przy czym granicy między tymi dwiema stronami „świata-dla-nas” po prostu nie ma. Jedno przechodzi w drugie i żadna nasza próba wyskoczenia poza i ponad siebie, żeby oddzielić naszą wizję świata od świata, jakim on jest „naprawdę”, oczyścić go od naszych uprzedzeń i punktów widzenia po prostu się nie uda. Wszystko to ma jak najbardziej bezpośredni stosunek do kwestii narodowości, mentalności, etnicznego obrazu świata.

Kluczowymi pojęciami kontrastywnego badania etnicznych osobliwości są pojęcia charakteru narodowego, mentalności etnicznej oraz etnicznego obrazu świata. Nazwy te często są używane wymiennie. Myślę jednak, że nie są one w pełni synonimiczne. Termin charakter narodowy dotyczy zbioru specyficznych cech przedstawicieli pewnej zbiorowości etnicznej, ujawniających się w zestawieniu z innymi grupami etnicznymi. Termin ten jest używany najczęściej przez zwolenników obiektywizmu realistycznego, hipostazujących pojęcie narodu oraz rozpatrujących naród od strony socjologicznej i zewnętrznej. Odpowiednikiem tegoż pojęcia w terminologii przedstawicieli nurtów bardziej psychologizujących jest słowo mentalność.

W tym przypadku nacisk kładzie się na tzw. psychologii narodu. Wreszcie termin etniczny obraz świata świadczy raczej o antropocentrycznym nastawieniu badacza kwestii osobliwości etnicznych, ponieważ zakłada osobowościową personalizację podmiotu takiego obrazu. Właśnie ten termin, moim zdaniem, najbardziej odpowiada funkcjonalno-pragmatycznemu sposobowi ujęcia tego problemu.

Obok terminu etniczny obraz świata warto omówić też pojęcie narodowego światopoglądu. Jest to po prostu ta część etnicznego obrazu świata, którą jej podmiot uświadamia i podnosi do rangi filozoficznej funkcji swojej działalności kulturowej. Zatem jest to pojęcie bardziej wąskie i ideologicznie nacechowane, niż etniczny obraz świata. Nie każdy człowiek posiada światopogląd narodowy (albo inaczej – świadomość narodową), lecz wszyscy ludzie, którzy zostali wychowani w pewnym środowisku etnicznym, czyli w pewnych tradycjach narodowych, posiadają odpowiedni etniczny obraz świata, są jego nosicielami.

Antropocentryczna wizja etnicznego obrazu świata zmusza nas do precyzyjnego i konsekwentnego rozróżnienia pojęć osobowościowego, indywidualnego i zbiorowego obrazu świata. Tylko ten pierwszy można uznać za realną funkcję kulturowo-cywilizacyjną, ponieważ obraz świata jest zbiorem wyobrażeń i modeli zachowania, realnie występującym tylko w doświadczeniu konkretnej ludzkiej osobowości. Zbiorowy obraz świata nie może być takim realnie istniejącym bytem, ponieważ nie istnieje ani zbiorowa osobowość (Polak w ogóle czy człowiek w ogóle), ani zbiorowy podmiot (naród czy ludzkość). Są to wyłącznie uogólnienia na podstawie obserwacji i refleksji nad zachowaniami konkretnych osobników. Dlaczego w takim razie nie nazywam tego bytu indywidualnym obrazem świata? Dlatego, że nie ma i nie może być zupełnie indywidualnego, czyli właściwego tylko temu pojedynczemu osobnikowi obrazu świata. Kształtujemy swoją wizję świata, swoje wyobrażenia o świecie, ludziach, o sobie, wypracowujemy modele zachowania w różnych sytuacjach i okolicznościach tylko i wyłącznie w interakcji przedmiotowej i semiotycznej (w tym językowej) z innymi ludźmi. Zatem, jeśli posiadamy jakikolwiek obraz świata, to tylko dlatego, że powstał on wskutek regulacji naszych informacyjnych doświadczeń z informacyjnymi doświadczeniami naszego otoczenia. Z tego płynie wniosek: realną ontologiczną jednostką w tego typu badaniach jest osobowościowy etniczny obraz świata, który jest indywidualnym tylko od strony swej istoty biologiczno-fizjologicznej. Od strony zaś pragmatycznej (celu) i kauzalnej (przyczyny) ten nasz osobowościowy obraz świata jest jak najbardziej zbiorowy.
Mówiąc prościej, to nie osobowościowy etniczny obraz świata jest częścią zbiorowego obrazu świata jakiegoś narodu, lecz tzw. „narodowy” obraz świata jest składową osobowościowego obrazu świata konkretnego człowieka (ponieważ tylko taki obraz świata może istnieć).

Analiza etnicznego obrazu świata wymaga sprecyzowania szeregu kwestii, które warto rozróżnić, i wyraźnego sformułowania kilku problemów, które powinny zostać przynajmniej uświadomione, jeśli nie rozwiązane. Do tego była mi potrzebna metoda sferycznej typologizacji, zaproponowana przeze mnie w pierwszym tomie rozprawy „Lingwosemiotyczna teoria doświadczenia” (Kielce 2008). Według zasad typologizacji trzeba wyróżnić trzy zasadniczo odmienne wątki – istotę obiektu, pragmatykę obiektu oraz źródła powstania i rozwoju obiektu. Obiektem, jak już ustaliłem powyżej, jest etniczny obraz świata (EOŚ).  

 
str. 1 z 3   następna strona »
5362 odsłony   (brak ocen)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować   
Tagi: Kossecki, etniczność, narodowość, naród, nauka, indywidualizm, Polska, Rosja, Ukraina, Polacy, Rosjanie, Ukraińcy, poznanie, cywilizacje, ОЛЕГ ЛЕЩАК, Oleg Leszczak, cybernetyka, informacja.
 
Kłamstwo powinno się zwalczać prawdą, a nie pałką policyjną.

login:
hasło:
 
załóż konto, załóż bloga!
Więcej funkcji, w tym ocenianie i komentowanie artykułów.
odzyskaj hasło
najnowsze komentarze
Re: Niemcy. „Za duże dla Europy, za małe dla [...]
Piotr Świtecki → GPS
Re: Rosja: zacieśnianie kontroli nad niezależnymi [...]
MatiRani → Swiatowid
Re: Niemcy. „Za duże dla Europy, za małe dla [...]
MatiRani → Piotr Świtecki
Re: Niemcy. „Za duże dla Europy, za małe dla [...]
GPS → Piotr Świtecki
Re: Czy Polacy.eu.org to portal antysemicki?
Piotr Świtecki → Swiatowid
Re: Czy Polacy.eu.org to portal antysemicki?
Swiatowid → Piotr Świtecki
Re: Rosja: zacieśnianie kontroli nad niezależnymi [...]
Swiatowid → MatiRani
Re: Rosja: zacieśnianie kontroli nad niezależnymi [...]
MatiRani → Piotr Świtecki
Re: Kompleksy "Made in Poland"
Marek Stefan Szmidt → Piotr Świtecki
Re: Ruskie onuce czerwonej zarazy
Piotr Świtecki → Marek Stefan Szmidt
Re: Ruskie onuce czerwonej zarazy
Marek Stefan Szmidt → Piotr Świtecki
Re: Ruskie onuce czerwonej zarazy
Piotr Świtecki → Marek Stefan Szmidt
Re: Ruskie onuce czerwonej zarazy
Marek Stefan Szmidt → Piotr Świtecki
Dedykacja
Piotr Świtecki
więcej…