Informacje redakcyjne | 2014.06.30 00:48 10:01 |
Obalanka i spotkanie Polaków(.eu.org) | Piotr Świtecki | | | |
WIELKIE podziękowania dla tych, którzy przybyli! Ci, których tym razem zabrakło, na swoje szczęście nie wiedzą, ile ich ominęło. | W słoneczne, sobotnie południe stawiliśmy się pod Kolumną Zygmunta.
Najpierw wysłuchaliśmy przemówień liderów Ruchu Narodowego, zilustrowanych wymachiwaniem uplecioną z białej linki pętlą. Kilka zaimprowizowanych zdań powiedział także prof. Marek Chodakiewicz.
Następnie w asyście policji ruszyliśmy Traktem Królewskim pod Sejm RP. W wąwozie ulicy gromko rozbrzmiewały przyśpiewki i skandowane hasła, od "Rząd pod sąd!" i "Idziemy po was, złodzieje, idziemy po was!" po takie, których pozwolę sobie nie cytować. Słowem, dla każdego coś miłego. Ale warto odnotować, że jednak w pewnych granicach. Schodzące poniżej poziomu okrzyki charakterystycznego młodzieńca nie były podchwytywane.
Liczbę uszczestników szacowaliśmy po drodze na około tysiąc. O dziwo głównonurtowe media, zwykle zaniżające frekwencję tego rodzaju imprez, podają liczbę dwukrotnie wyższą. Może ktoś się podejmie na tej podstawie ocenić: gdy czoło marszu wchodziło na Plac Trzech Krzyży, Alejami Jerozolimskimi już jeździły autobusy - zatem maszerujący wraz z policjantami mieścili się na odcinku między Jerozolimskimi a Książęcą.
Policji było sporo, ale obyło się bez akcji i prowokacji. Swoją drogą, na ilustrującej ten wpis fotografii widzimy naszą portalową koleżankę, która po zinfiltrowaniu jednego z towarzyszących przemarszowi oddziałów uprawia dywersję polegającą na mieszaniu panom policjantom szyku, pod pretekstem oglądanie wystaw ;)
Pod Sejmem uczestnicy protestu otoczyli trybunę z nagłośnieniem. Z niej znowu zabrzmiało kilka krótkich przemówień. Tym razem było ze strony zgromadzonych mniej okrzyków, reakcje polegały raczej na biciu brawa. Dawało znać o sobie zmęczenie po przejściu w upale, było nie było, kilku kilometrów. Na zakończenie odśpiewano hymn (cztery zwrotki), niestety również ze znacznie mniejszą energią, niż po drodze kibicowskie nuty.
Tyle części oficjalnej. Dalszy ciąg, w węższym, zacnym gronie miał miejsce pod kawiarnianym parasolem. Parasol przydał się, bo nad Warszawą przeszła burza. Ale nawet bijące wokół pioruny nie były w stanie przerwać wartkiej, zajmującej dyskusji. Mimo nowoczesnych środków kontaktu i przekazywania informacji, osobiste spotkania są nie do zastąpienia - i nie do przecenienia. | PS Hasłem sobotniego marszu była dymisja rządu polacy.eu.org A że Ruch Narodowy ma niejakie upodobanie do obalania (a to "obala komucha", a to "republikę Okrągłego Stołu") i żądanie dymisji w praktyce internetowej nader często, szczególnie na FaceBooku, skracane bywa do "obalenia rządu Donalda Tuska", wdzięczne słówko "obalanka" zagościło w tytule notki. |
3168 odsłon | średnio 5 (6 głosów) |
Tagi: Polacy, Polacy.eu.org, polacy.eu.org, obalanka, Warszawa, 2014, spotkanie, Ruch Narodowy, demonstracja, Sejm, Marsz na Sejm. Re: Obalanka i spotkanie Polaków(.eu.org) | | | Piotr Świtecki, 2014.07.02 o 10:19 | Obaliliśmy parę mitów, przesądów, fałszywych obrazów rzeczywistości, stereotypów i uprzedzeń (np. o niełączeniu ogórka z lodami).
Obalaliśmy też mury międzyludzkie. No, może raczej parkaniki ;-)
Jedna z butelek piwa została obalona dosłownie (choć mimowolnie) na blat stolika. Zawartość pozostałych wylądowała bezbłędnie tam, gdzie należy :-)
Burza też się nieźle starała i pewnie parę drzew obaliła, choć nie w naszej bezpośredniej bliskości.
Za to rządu Tuska nie obaliliśmy, został na następny raz, żebyście mieli okazję pomóc, zamiast zrzędzić ;-P
Pozdrawiam! | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
|
|
Kłamstwo powinno się zwalczać prawdą, a nie pałką policyjną.
|
|