Na ile przeżywamy sens codziennych sytuacji i wydarzeń?
Ktoś "samowystarczalny", pyszny nie może przyjąć miłości. "Wiara" oznacza zaufanie do istnienia. Jak reaguję, gdy moje oczekiwania nie zostają spełnione? Jak przyjmuję cierpienie?
Bez radości życie jawi się jako coś, z czym nie wiadomo co począć. Odruchem jest wtedy sięganie po substytuty, czasem mające pozory dojrzałego podejścia do życia.
Graniczne sytuacje pokazują prawdę o naszych relacjach. Trudne chwile są okazją do bliskości. Kiedy emocjonalne zafascynowanie wygasa, dostrzegamy nasze wady.
Przebaczenie to ciągły stan w relacji. Możliwe tylko wtedy, gdy jest zakorzenione w najgłębszym Istnieniu.
Tym samym sercem człowiek kocha siebie i bliźnich.
Wiara nie zabiera cierpienia, ale ustawia je we właściwej perspektywie. Podpowiada sens.