Idee | 2011.02.09 00:56 01:25 |
Samolubny gen | Piotr Świtecki | | | O smutnej wyższości (nie)wiary nad nauką | Dlaczego pszczoły tak skwapliwie żądlą, chociaż giną po użądleniu? Dlaczego ptaki mają barwne upierzenie i rozłożyste ogony, skoro naraża je to na ataki drapieżników? Po co kobietom wysokie obcasy? Nie dość im dźwigania piersi? | Może i niepolitycznie się przyznawać, bo miałem już wtedy swoje lata. Ale była to jedna z tych rzadkich lektur, dzięki którym przypominające rozrzucone puzzle obserwacje zaczynają się nagle zazębiać i układać w solidny kawał rzeczywistości. Książka, po przeczytaniu której nic już nie było takie, jak przed.
Zaproponowana przez Dawkinsa zmiana perspektywy w jakiej postrzegamy przyrodę wyjaśniała ogrom spraw, z którymi inaczej nie sposób było sobie poradzić.
Dlaczego pszczoły tak skwapliwie żądlą, chociaż giną po użądleniu? Dlaczego ptaki mają barwne upierzenie i rozłożyste ogony, skoro naraża je to na ataki drapieżników? Po co kobietom wysokie obcasy? Nie dość im dźwigania piersi?
Nie daje się znaleźć przekonującego wytłumaczenia z punktu widzenia jednostki. Ani nawet z perspektywy stada czy gatunku (niezła próba, panie Darwin!)
Ale z punktu widzenia genu (i doboru ewolucyjnego, teorii gier) rozwiązanie było – i zapierało dech swą prostotą. Więcej: okazało się, że te mechanizmy są uniwersalne, funkcjonują także poza domeną ściśle przyrodniczą, ujawniają się w obszarach zastrzeżonych dotąd dla socjologii, kultury, marketingu, polityki...
Nadzwyczajna książka.
Tym bardziej przygnębiające wrażenie sprawiało zakończenie, w którym z niechęcią i zupełnie niebrytyjską zajadłością Dawkins wypowiada się na temat celibatu.
Genialny umysł – a nie uwierzył sam sobie. Zamknął się na obserwowane fakty, cofnął przed zbyt daleko idącymi wnioskami. W panice ograniczył zastosowanie swojego odkrycia do rzeczywistości rozumianej ciasno, naturalistycznie.
Może zatem nie tyle nie uwierzył sam sobie, co bardziej uwierzył sobie niż faktom?
Wielki umysł – wielki błąd…
Pierwsze wydanie „Samolubnego genu” to rok 1976. Po tej pozycji pojawiły się świetnie przyjmowane kolejne, a Dawkins obok działalności naukowej i popularyzatorskiej zaangażował się w przedsięwzięcia antyreligijne. Oprócz uznania, nawet sławy, proporcjonalnych do niej gratyfikacji oraz tytułów naukowych otrzymał też tytuł szlachecki; należy się do niego zwracać per Sir.
Bodaj najnowszą książką Sir Richarda jest „Bóg urojony”. Autor prezentuje w niej kilka dziwnych pomysłów na to, czym lub kim miałby być Bóg. Następnie ze swadą i niekłamaną satysfakcją te koncepcje obraca w perzynę.
Czyż Brytyjczycy nie słyną z oryginalnego poczucia humoru? | Richard Dawkins: Samolubny gen. Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 1996. |
3225 odsłon | średnio 4,1 (8 głosów) |
Tagi: Dawkins, ewolucja, Richard Dawkins, Sir Richard Dawkins, Samolubny Gen, genetyka, dobór ewolucyjny, dobór naturalny, ewolucjonizm, polityka, socjologia, teoria gier, memy, geny. Re: Samolubny gen | | | Krzysztof J. Wojtas, 2011.02.09 o 07:42 | Dawkinsa "znam" tylko z odniesień blogowych, gdzie omawiane były jego poglądy.
Niemniej - zastanawiałem się nad myślą przewodnią i docelowymi skytkami jego idei przewodniej. I doszedłem do wniosku, że to niepełna idea. nie uwzględnia wszystkich okoliczności, a już zwalczanie Boga świadczy o ograniczeniu.
Podsumuję krótko: na krótką mete niegłupie, ale Miłość jest jedynym wyznacznikiem perspektywy istnienia. Tyle, że nie rozumiana jako Eros jedynie. | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Samolubny gen | | | Piotr Świtecki, 2011.02.10 o 12:15 | Z ocen (gwiazdek) wynika, że powyższy tekst jest kontrowersyjny (?!) - tymczasem w komentarzach nic na ten temat nie ma - czy mógłbym ewentualnie prosić o jakieś wyjaśnienie? Jak nie tu, to może prywatną wiadomością. Z góry dziękuję! | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Samolubny gen | | | Malawanda, 2011.02.11 o 04:49 | Tymczasem przyjrzyj, się -Ty, niepewny siebie, Cudzie czudiesny, słuchaj naszego Przywódcy:Krzysztofa J. Wojtasa, On mówi, że : miłość jest jedynym wyznacznikiem perspektywy istnienia. Tyle, że nie rozumiana jako Eros jedynie.
Cóż, podpytajmy Krzysiulka, Wojasku Szacowny, podążamy za Tobą, bez Twojego wsparcia, ni ..... siebia.( w nawiązaniu do spiskowych teorii zamachu smoleńskiego). | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Samolubny gen | | | Piotr Świtecki, 2011.02.11 o 07:15 | Mój apel nie pozostał bez echa, więc już trochę wiem o co chodzi z tym wywindowaniem niekontrowersyjnej jak mi się zdawało recenzyjki na pierwsze miejsce w "najbardziej kontrowersyjnych artykułach". | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Samolubny gen | | | PP, 2011.02.25 o 13:43 | Tak mnie to zaintrygowało, że aż poszukałam sobie tej książki. "Ślepego zegarmistrza" i "Wspinaczkę na szczyt nieprawdopodobieństwa" też czytałeś, bo na takie tytuły też się natknęłam...? | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
|
|
Kłamstwo powinno się zwalczać prawdą, a nie pałką policyjną.
linki, cytaty, nowiny A więc wojna! Michał "Margot" Szutowicz bynajmniej nie spokorniał po trzytygodniowym aresztowaniu. | Rosja: zacieśnianie kontroli nad niezależnymi źródłami informacji (3 odp.) Wpisanie osób fizycznych do rejestru „agentów” wiąże się z szeregiem obowiązków, m.in. koniecznością oznaczania wszelkich publikowanych treści jako pochodzących od „agenta zagranicznego”. | Krzysztof Bosak o Rosji Krzysztof Bosak: Relacje z Rosją były, są i będą szorstkie. Musimy prowadzić pragmatyczną politykę | O Białymstoku, oczywiście. Zacznijmy od tego, czy sercem jestem z kibicami: tak, całym. Cieszę się bardzo, że normalni ludzie w końcu przeciwstawili się szaleństwu. | Chemitrails, dlaczego was NIE trujemy? Pilot wyjaśnia. | O wyższości prawa nad moralnością czyli „W szponach cywilizacji żydowskiej” Wróg zachodzi nas w nocy od tyłu, wyciąga nóż, a wszystko co słychać to bębniące o parapety krople rzęsistego deszczu. Tak dokonuje się zamach na nasze najwyższe wartości, które wielki krakowski historiozof Feliks Koneczny nazwał cywilizacją. | więcej… |
|
|