Badania Ledy Cosmides, psycholog ewolucyjnej z Uniwersytetu Kalifornijskiego wydają się potwierdzać, że mamy ewolucyjnie rozwinięty mechanizm wykrywania oszustów.
Mechanizm ten, niezależny od ogólnej inteligencji, byłby opłacalny ewolucyjnie, dlatego powinien się z czasem wykształcić i daje się - zdaniem badaczki - zaobserwować.
Mniej pocieszające jest spostrzeżenie, że jakakolwiek wskazówka, że mamy do czynienia z niewinną pomyłką, wyłącza mechanizm detekcji. Czyżby naukowo uzasadniono istnienie naszych lemingów?