Kancelaria Anny Łuczak znów rozsyła do internautów groźby z wezwaniem do zapłaty 550 zł. Gazety opisują to jako walkę z piractwem [...]
Copyright trolling to nie jest walka z piractwem. To jest zwykłe nadużywanie prawa w celu zastraszania ludzi, a wszystko odbywa się pod płaszczykiem egzekwowania praw autorskich. Niestety na chwilę obecną takie instytucje jak Naczelna Rada Adwokacka nie chcą przyznać, że copyright trolling jest jakimkolwiek problemem.
Co z tym zrobić? Byłoby chyba najlepiej, gdyby ofiary trolli zaczęły się jednoczyć i działać wspólnie. W innych krajach dało to niezłe efekty.