Media kolejny raz donoszą o protestach paryskiej ulicy przeciw regulacjom, wprowadzającym "małżeństwa" i adopcję dzieci przez homozwiązki.
Francja. Ojczyzna trubadurów i gilotyny. Wyrafinowania idącego w zawody z bezwzględnością. Od wieków poligon dla paroksyzmów postępu.
Ale Francja to nie Francuzi. W każdym razie nie wszyscy.
Nie wszyscy Francuzi ulegli urokowi musujących, ideologicznych banialuk. Nie wszyscy poddali się zbiurokratyzowanemu obłędowi. Nie wszyscy zarazili małpującą miłość, przewrotną, dysfunkcyjną tolerancją.
Media donoszą o protestach paryskiej ulicy przeciw regulacjom, wprowadzającym "małżeństwa" homoseksualne i prawo do adoptowania przez nie dzieci.
Protesty przerodziły się w (niemrawe) starcia z policją. Oberwało się również dziennkarzom - kolaboranci i łajdacy to wybrane epitety, które przedarły się przez medialne sito.
Protestujący są oczywiście przedstawiani jako agresywna tłuszcza.
Dla przeciwwagi, na jednej z linkowanych niżej stron można zobaczyć niezbyt smaczny clip z wątłą, rażąca sztucznością i ostentacją, grupką tęczowców.
Homoprawo wprowadzono nie bez trudu, ale w majestacie i lege artis. Tymczasem ulica okazała się łacińska, choć nie w Quartier latin. Owa ulica, mimo pojęciowej zamieci potrafi jeszcze rozpoznać prawdę. Przedkłada rzeczywistość nad osiągające religijny status ideologie. Etykę ceni wyżej, niż regulacje.
Łacinniczość, deptana i urabiana, przetrwała i podnosi głowę. Gdzie kwitnie kwiat musi być wiosna, a gdzie jest wiosna wszystko wkrótce zakwitnie - pisał Friedrich Rückert.
Oczywiście nie wszystkim jasne twarze demonstrantów będą kojarzyć się z kwiatami. Już raczej z przerażającą, wielogłową hydrą. Ale kto sieje wiatr...
A tak na poważnie:
Konserwatysta jest autorem tezy, iż "państwa prawa" zmiecie Ruch, podobny do tego, z roku 1968: najpierw "ruszy się" Francja, później Niemcy i... po UE :-)
Powyższy materiał - a także powstawanie RN w Polsce - potwierdza tę tezę...
pozdrawiam serdecznie
MStS
PS. Federacja Podmiotów politycznych: Tak. (Idea Roberta Schumana www.britannica.com)
Zdecydowane Nie, dla rządów pseudo-masonerii francuskiej, czyli nieregularnej...
Chyba opublikuje "coś" w tym temacie... bo "jestem stęskniony" za odrobiną zadymy :-)
Myśl Konserwatywna nie podaje łakoci - "rok 1968" nie kojarzy się wszak Nam, Prawdziwym Polakom, najlepiej. A i Mynaród zapewne podobnie nienajlepsze, przesmiewczo-dwuznaczne wrażenia ma.
Na szczęście wypowiedź Myśli jest dla niżej kłaniającego się na tyle niejednoznaczna, że może sobie niżej kłaniający się na wszelki wypadek nierozumieć.
Co z niekłamaną ulgą niniejszym czyni.
Łączę ukłony!
Szanowny Panie Piotrze,
oczywiście, początek kariery Cohen Bandyty Pedofila jest nieciekawy, lecz tu chodzi o Mechanizm Dziejowy.
Młodzież roku 1968 we Francji i Niemczech zbuntowała się (przy współudziale sowietów) przeciwko Porządkowi, a tak naprawdę to nie chciało im się iść do pracy (za to macać Małoletnich)...
Wobec fali przemocy przeciwko Wierze hord pederastii i innych wymysłów "braterskich" WWF odzywa się sprzeciw wobec łamania Prawa Naturalnego (nie chcą oglądać pedałów na ulicach, paradujących jako małżeństwa z dziećmi).
Ta fala, może nawet już wkrótce, gdyż Niemcy już mają dosyć "dawania wszystkim", złamie UE sterowaną przez WWF.
Polska "dostanie rykoszetem", więc mobilizujcie się Panowie (intelektualnie i programowo), aby stawić czoła nadchodzącym wyzwaniom z Zachodu i wojny/konfliktu na Wschodzie.
Fajnie tak słuchać o tym jacy to my ważni, jak o powinniśmy się mobilizować i starać. Programy pisać, politykę proponować i jeszcze coś więcej. Zaprzeczać nie będziemy ale doradzamy by czytelnicy odbierali te zachęty bardziej do siebie, niż jako kierowane do poszczególnych blogujących żyjących swoimi ograniczeniami.
Czy to akurat cele "pedziów", nie byłbym taki pewien. Raczej krzykliwa biurokracja dosiada różnych tendencji i grup.
Ciekawe, że głosowanie w ichnim parlamencie było dość odległe od jednomyślności. Jesli to nie gra pozorów, można oczekiwać przesilenia, a przynajmniej narastających napięć - i łagodzących plastrów, lub coraz ostrzejszych działań. Zobaczymy.
Oczywiście, że mógłbym wymienić tu więcej różnorakich dewiacji i nie zwalać wszystkiego na pedziów. Bo ta grupa składa się właśnie głównie z nich. Takie regulacje prawne mają im zapewnić przetrwanie gdyż w sposób naturalny byłoby to niemożliwe. Rząd tych zlewaczałych satyrów wziął na siebie rolę stręczyciela niejako "od kołyski".
Pedi rządzą światem? I nawet się z Brunetami władzą nie dzielą? Wszystko się naprawdę sprowadza do 4 liter - a nie jest celowo sprowadzane do nich i paru innych jeszcze idoli politpoprawności?
Moim zdaniem jest to prosty łańcuch przyczynowo-skutkowy, gdzie występowanie jednych jest uwarunkowane istnieniem drugich. A trwializując wspomniana "prawda" istnieje odkąd istnieje świat ;)
Najstarsza córa, a pierwsza kurtyzana? Złapać, zatrzymać i skazać człeka, który miał na sobie koszulkę z rodzinką, jako obrazę pedalskich uczuć? Mieści się to komuś w głowie? To przejaw tego gdzie dziś jest Francja. Powiedziałbym daleko za ... ale nie chcę popełnić rasozbrodni, nawet żartem..
Pzdr
Obłęd, oderwanie od rzeczywistości zgodnie z tym, co można nazwać "prawem doboru ewolucyjnego", nie przetrwa. Chińczycy i muzułmanie pomogą ;)
Była już Tysiącletnia Rzesza, było państwo proletariuszy, były prehistoryczne cywilizacje i były rzeczy, o których nawet nie wiemy, że były :)