Sorry Efendi. Wszystkiego się spodziewałem, ale nie widoku tej fizjonomii na naszym portalu i to w polecankach. Dla mnie "to to" nie istnieje jako człowiek przeto czuję się wolny od komentowania. Zapytam tylko niesmiało co "to to" tu robi u nas ?
Odpowiedź na to pytanie jest przecież bardzo łatwa do uzyskania :) A sama odpowiedź znacznie lżejsza i prostsza, niż np. w przypadku podanej niedawno w "likach, cytatach" wypowiedzi antykatolickiej.
Ale wszystko na miarę sił i odporności - przymusu oglądania/czytania nie ma.
Pozdrawiam!
jasne, jasne. Tylko że "linia programowa" Interii" czy "Złonetu" jest nam obca i nie zamierzamy tabloityzować naszego kątka. A "kliki" w danym temacie moim zdaniem nie są najważniejsze.
Pewnie że odpowiedzieć mogę sobie sam tylko że wtedy musiałbym skorzystać z informacji i sprzeniewierzyć się samemu sobie. Wybór jest zawsze. Ale to nie znaczy że jest on istotny, bo i tak wybierając pomiedzy guanem i guanem nie zmieni to faktu że obojetne jakiego wyboru dokonam będzie to guano. A zatem promowanie go poprzez samo zaistnienie w naszej świadomości to de facto podwiązywnie usera.
ad. pkt 1. - Nie słuchałem ani nie czytałem dlatego nie określę stanowiska. Może być i tak że "rewolucyjna "zmiana poglądów" mogła mieć miejsce z powodu braku zajęcia i kasy. Dla mnie jak pisałem "to to" nie istnieje bo sam zrezygnował z istnienia popełniając publiczne samobójstwo.
Było wolno jemu to uczynić, to i mnie wolno go nie dostrzegać. A że szkodliwość jego programów i poprzednich wypowiedzi była znaczna dlatego olewam platfo lewusa. Wolno mi i niech zbiera puszki po piwie.
Takich i POdobnie "nawróconych" pewnie jest więcej (np niejaki M. Kondrat), a zapewne niedługo będzie ich jeszcze więcej. (Tusk, Arabski itp, czy niejaki Buzek lub guru Balcerek). Sami jednak się skazali na niebyt. Dlatego nie są w stanie wykrzesać nawet minimum mojego zainteresowania (poza swoją egzekucją). Bowiem jak się kogoś nie zauważa to go nie ma. Czyż nie ?
i czy nie jest to bardziej "humanitarne od KS ?
Ad pkt2 - To nie jest chowanie głowy w piasek tylko egzekucja. A "ninja" byli zawsze niezwykle efektywni i skuteczni czemu zawdzięczają zapisanie się w dziejach.