Polska | 2012.02.18 19:38 23:09 |
„Donald, matole! Twój rząd obalą KATOLE!” | Piotr Świtecki | | | | Marsz w obronie wolnych mediów, Warszawa, 18 lutego 2012 r. | Najpierw krótkie spotkanie OB-CIACHu (dziś wypada trzecia sobota miesiąca). Było akurat tyle czasu, by chętnym zrobić polsko-węgierski maquillage.
A pod Sejmem – biało-czerwono. W tłumie widać p. Ziemkiewicza, udziela wywiadu TV Trwam. Organizatorzy tymczasem formują czoło pochodu. Na szczęście mobilne nagłośnienie jako-tako działa. O 13:25 oficjalne rozpoczęcie: zagaja pan z Poznańskiego Klubu Gazety Polskiej, współorganizatora Marszu (wraz ze Stowarzyszeniem Solidarni 2010). Na początku przydarza mu się freudowska pomyłka: „Witamy państwa na marszu w obronie TV Tr... w obronie wolności mediów!” Potem głos zabierają stojący na czele pochodu, za szerokim na całą ulicę banerem „W OBRONIE WOLNYCH MEDIÓW” poseł do europarlamentu Richard Henry Ryszard Czarnecki, ks. Małkowski, Andrzej Melak i pani z Solidarności. „Za sto lat nie będzie w Sejmie tych polityków, ale będzie naród polski!” – deklaruje pan poseł. „To elity są niewolnikami, nie Polacy!” – zauważa pan Melak. Podkreślana jest ciągłość, nie tylko ideologiczna, rządzących z sowieckimi okupantami. „W górę krzyż, różaniec w dłoń, bolszewika goń, goń, goń!” – ks. Małkowski. Zaś pani z Solidarności przypomina wskazanie Jana Pawła II: „jeden z drugim, a nie jeden przeciw drugiemu”.
Przemówienia, roszady (co większe transparenty – do przodu; mile wyróżnia się wrzosowym kolorem płachta z logo OB-CIACHu), robienie zdjęć stojącym w pierwszej linii politycznym celebrytom przez całkiem pokaźny tłumek zawodowych i amatorskich fotoreporterów, potem opróżnianie ulicy przed ruszającym pochodem – wszystko zajmuje około dwudziestu minut.
Wreszcie idziemy. Parę tysięcy osób. Nowym Światem, ale zamiast prosto pod Pałac Prezydencki skręcamy w Aleje Jerozolimskie, potem w Marszałkowską. Ruch uliczny zostaje częściowo wstrzymany, przechodnie, pasażerowie w tramwajach i oczekujący na przystankach przyglądają się z ciekawością. Niektórzy robią zdjęcia. Rzeczywiście warto, bo jest nie tylko gorąco od biało-czerwonych, ale i ciekawie przez różnorodne tablice i banery z hasłami. Prócz tego, skandowane są rymowane slogany o wolności słowa, cenzurze, politykach PO...
W pewnej chwili ktoś intonuje na znaną melodię frazę zacytowaną w tytule tej relacji. Maszerujący natychmiast ją podchwytują, jednocześnie robi się jaśniej od uśmiechów. W ogóle atmosfera jest szczególna: poważna, a zarazem promieniejąca humorem.
Wydaje się, że większość uczestników to osoby starsze. Tymczasem w połowie drogi pojawia się znane z innych ulicznych protestów hasło, w tym przypadku w brzmieniu „kto nie skacze, ten za Tuskiem – hop, hop, hop!” I nagle okazuje się, że ten tłum to w co najmniej jednej trzeciej ludzie młodzi! A pozostałe dwie trzecie są wystarczająco dziarskie, by także skakać. Może ciut niżej, ale z równym entuzjazmem!
Niespiesznym krokiem przy wtórze pieśni „Króluj nam, Chryste” dochodzimy do Ogrodu Saskiego, potem wracamy na Nowy Świat – i już jest Pałac. Nawet tam nie widać mediów, nie ma wozów transmisyjnych. Znowu kilka krótkich przemówień, podkreślających alienację władz, rolę TV Trwam w łamaniu informacyjnego monopolu oraz to, że problem z przyznaniem tej stacji miejsca na multipleksie jest powodowany niechęcią do katolicyzmu. Ogłoszone zostaje też, że pp. Kaczyński i Macierewicz obserwują wydarzenia pod Pałacem za pośrednictwem transmisji telewizyjnej. Reakcją są oczywiście brawa i entuzjastyczne skandowanie „Ja-ro-sław! Ja-ro-sław!” Przypomniana zostaje „Modlitwa za Ojczyznę” ułożona przez ks. Piotra Skargę, a pani Stankiewicz odczytuje przeznaczone dla p. Dworaka „rozwiązanie umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia”. Jeśli będzie konieczny kolejny Marsz, będą dla pana Dworaka taczki. Odśpiewane zostają „Boże, coś Polskę” (oczywiście z refrenem „racz nam wrócić, Panie”) i „Ojczyzno ma”. Przed szesnastą uczestnicy zaczynają się z wolna rozchodzić.
|
6168 odsłon | średnio 5 (7 głosów) |
Tagi: TV Trwam, Radio Maryja, marsz, protest, Warszawa, relacja, reportaż, media. Zeniu | | | w.red, 2012.02.18 o 22:57 | Cóż, "..Richard Henry Czarnecki.." ?!!!
Q..a, gdzie ja jestem ? Snobizm czy głupota ? W każdym razie mnie to razi. | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Zeniu | | | w.red, 2012.02.18 o 23:09 | Odpuszczam synu boś z poczciwości to uczynił. Ale pamiętaj że to nadal "dziki kraj" i światowe maniery przez część tubylców nie są mile widziane ;) | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Zeniu | | | Zenon Jaszczuk, 2012.02.18 o 23:03 | w.red.
Ja już chyba wysiadam. Nie dam rady zajmować sie głupotami. Zamiast dać im kopa w d.... to oni z nimi "manifestują". Szopki cd. Pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Zeniu | | | w.red, 2012.02.18 o 23:14 | A ja mam ciągle nadzieję, że zamiast wykrzykiwania imion usłyszę "tu jest Polska" (albo coś w tym stylu). No ewentualnie "rząd pod sąd" ;) Mile widziane też byłoby "elity - żegnamy was". | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Zeniu | | | w.red, 2012.02.19 o 00:41 | Oj Bitsay, nie zrozumiałaś. Ja mam na imię Henryk i tak też się przedstawiam i piszę. Zdaję sobie sprawę, że w krajach anglojęzycznych zwracanoby się do mnie "Henry" i to mi nie przeszkadza. Ale w moim kraju mógłbym to stolerować jedynie jako formę żartu. Na pewno zaś nie strawiłbym tego na codzień. Wiem że pewni ludzie tak mają, przykładowo mając na imię Wojciech piszą się z uporem "Woyciech". Dla mnie to wyraz snobizmu spowodowanego chęcią wyróznienia się od innych Wojciechów.
Coś takiego jak fryzura "irokeza" wśród części młodzieży.
Staram się to zrozumieć choć tego nie popieram. Ale to samo u osób dojrzałych budzi u mnie już niechęć.
Spotkałem sie też z osobami celowo przedstawiającymi się w "zengliszowanej" czy "sfrancuziałej" formie tylko dlatego że polskie imiona brzmia dla nich zbyt "przaśnie". A to już mnie zniesmacza.
Myślę że teraz zrozumiałaś objawy mojej "choroby" ;) | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: „Donald, matole! Twój rząd obalą KATOLE!” | | | janekk, 2012.02.19 o 10:58 | Mufti,
ciekawa relacja choć po przeczytanu relacji cyrollusa z podanego przez wreda linku muszę się zgodzić że została zmanipulowana przez Ziemkiewicza co musiało się stać za zgodą organizatorów gdyż nawet po tej jeżeli było to chwilowe niedopatrzenie mogli się odciąć od jego manipulatorskich słów. Zresztą manifestacja pod hasłem obrony wolnych mediów gdy przecież w Polsce mamy tylko same wolne media było już z góry zaplanowaną manipulacją czyli robieniem ludzi w konia.
Czyli dalej wszystko odbywa się pod kontrolą władzy przeciwko której ludzie chcą demonstrować i właściwie ciekawy jestm co by było gdyby władza tej kontroli nie miała.
Chyba by nie było zezwolenie od Gronkiewiczowej a gdyby mimo wszystko do manifestcji doszło to współczesne ZOMO miałoby okazję się sprawdzić. Co to za wolność gdzie o założeniu jakiejkolwiek organizacji czy możliwości zorganizowania protestu decyduje sama władza. Czy będzie ona tolerować partię albo manifestację która chce się tej władzy pozbyć?
Te wszystkie pseudoorganizacje i pseudomanifestacje to tylko wentyle bezpieczeństwa upuszczające trochę pary gdy społeczeństwo zaczyna wrzeć. Na razie fachowcom od kotłów parowych nie można niz zarzucić więc gnidy rządzące Polską mogą spać spokojnie.
Pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: „Donald, matole! Twój rząd obalą KATOLE!” | | | Piotr Świtecki, 2012.02.19 o 11:39 | Niestety zgadzam się z przedmówcą. "Kotły parowe" to piękne porównanie, tymczasem mi na myśl przychodzą "kanalarze" z wprawą kanalizujący różne społeczne napięcia.
W końcu z tego żyją.
No, a że ludowi dobrze robią igrzyska, wiadomo nie od dziś.
Słówko wyjasnienia: Ziemkiewicz nie przemawiał przez nagłośnienie, tylko udzielał wywiadów.
Pozdrawiam! | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: „Donald, matole! Twój rząd obalą KATOLE!” | | | Jacek, 2012.02.19 o 12:01 | Takim kotłem była Wolna Europa(?)
Teraz jest bardzo dużo mniejszych kociołków.
Wszystkie mają odpowiednie kurki i zawory bezpieczeństwa. Nad wszystkim czuwa doskonały dozór techniczny.
Ten dozór sprowadził i zapwenił ochronę niemieckim terrorystom 11.11.11.
Czy to było kiedyś możliwe do pomyślenia?
Teraz wszystko jest możliwe i wszystkiego można się spodziewać, byśmy nie byli zaskoczeni.
A plany mają do realizacji jeszcze gorsze.
Dowiemy się o nich w niedługim czasie. | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
|
|
Kłamstwo powinno się zwalczać prawdą, a nie pałką policyjną.
|
|