Idee | 2011.02.17 14:08 17:10 |
Słoń a sprawa polska | Piotr Świtecki | | | |
Państwo wybaczą, że załatwiam na stronie swoje potrzeby filozoficzne.
Cóż to jest prawda? | Przypomnę na początek dykteryjkę o ludziach w ciemnym pokoju, próbujących dowiedzieć się co to słoń. Jeden dotknął boku i stwierdził, że słoń jest jak ściana. Drugi trafil na trąbę: słoń jest jak wąż! Trzeci przekonał się, że słoń najbardziej przypomina pień drzewa (obmacywał słoniową nogę). Inny złapał płachtę słoniowego ucha i porównał zwierzę do wachlarza. Kolejny, chwyciwszy ogon był pewien, że słoń jest całkiem jak lina. – Ależ skąd! – odparł następny, podziwiając twardość i kształt kłów. – Słoń najbardziej przypomina zakrzywiony kindżał! – Co za głupstwa opowiadacie! – zaperzył się najwyższy z nich, który akurat trafił wyciągniętą ręką na głowę sympatycznego zwierzęcia. – Słoń jest jak skała!
Od słowa do słowa słoń poszedł w niepamięć, a między badaczami rozpętała się kłótnia.
W niektórych wersjach tej historii nawet bójka.
Nadmierne poleganie na fragmentarycznych i powierzchownych obserwacjach prowadzi do błędu. Co więcej, należy brać pod uwagę nie tylko badany przedmiot, ale i ograniczenia własne (podmiotu), ułomności lub nieadekwatność narzędzi używanych do poznawania i wnioskowania. Chodzi tu nie tylko o zmysły. Także o pojęcia, o niedoskonałości w posługiwaniu się nimi, o różnorodne indywidualne uwarunkowania etc.
Prokuratorzy, sędziowie, dziennikarze czy choćby policjanci zbierający zeznania świadków wypadku drogowego mają na co dzień do czynienia z sytuacjami podobnymi do powyższej historii. Istny dom wariatów!
Ale jest coś gorszego nawet od polegania na złudzeniach: ślepe przywiązanie do własnej opinii.
Na ten temat można by się wdać w obfite dygresje i je sobie darujemy poza wypunktowaniem jednej rzeczy: nie wolno mylić kurczowego trzymania się jakiejś wizji z wiarą. Wiara i rozum (intelekt) mają być jak dwie nogi lub dwa skrzydła, które nie są w opozycji tylko współdziałają. Jakikolwiek konflikt między nimi, choć się zdarza, to jedynie etap rozwoju.
Przypowieść o słoniu jest oczywiście skwapliwie wykorzystywana jako argument na rzecz relatywności, do odsunięcia niepokoju związanego z poznawczą dezorientacją, do manipulowana. „Wszystko jest względne”, „każdy ma swoją rację” itd. Takie wygodne odsuwanie wątpliwości dotyczy najczęściej kwestii z pogranicza tego, co już przestaje podlegać intelektowi i logicznemu porządkowi, przestaje być dostępne bezpośredniemu, niepodważalnemu doświadczeniu, a zaczyna wchodzić w domenę wiary. Będzie to na przykład wiele kwestii z dziedziny moralności, obyczajowości czy nawet kwestie światopoglądowe, których nie wypracowujemy indywidualnie ale je po prostu współdzielimy z innymi członkami społeczeństwa, przesiąkamy nimi jak szczury zapachem macierzystego stada.
Warto oczywiście zdawać sobie sprawę z tego, że dobrzy wujkowie posługujący się tą opowieścią, sami niezwykle światli, postępowi i tolerancyjni, w jednym zdaniu wykazują względność i subiektywność wszystkiego, by zaraz w następnym dobrotliwie podpowiadać co jest jedynie słuszne, nowoczesne, „otwarte”, europejskie...
Niestety rzadko kiedy sytuacja jest tak komfortowa, że możemy położyć się do góry brzuchem (a nawet dwoma brzuchami: tym intelektualnym i tym moralnym) i czekać na nagłe oświecenie. To jedna z egzystencjalnych opresji, w jakie popadamy przychodząc na świat. O czym zresztą celnie wspomniał kiedyś Krzysztof J. Wojtas, zwracając uwagę na ten aspekt personalizmu – mianowicie na podjęcie nierównej gry, w której nie mając w ręku wszystkich kart bierzemy odpowiedzialność za wynik.
(cdn.) | Ilustracja zamieszczona za zgodą i na warunkach określonych przez jej autora.
This image is located at this wordinfo.info Blind Men and Elephant page which is a part of the www.wordinfo.info Word Information English-vocabulary web site. |
4669 odsłon | średnio 5 (7 głosów) |
Tagi: poznanie, język, komunikacja, rzeczywistość, manipulacje, media, prasa, gazety, gazeta, Wyborcza, GW, epistemologia, słoń, słoń a sprawa polska, wiara, rozum, personalizm, KJW, Krzysztof J. Wojtas, Wojtas, cywilizacja, ślepcy. Re: Słoń a sprawa polska | | | J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2011.02.17 o 14:54 | Trochę podniosłeś poprzeczkę, nie ma co...
Do mnie najbardziej przemawia wątek relatywizmu. Każdy widzi tę Prawdę na swój sposób i jeśli nie chodzi o prawdy objawione, które akceptujemy sercem (ale już niekoniecznie rozumem) to relatywność jest zjawiskiem powszechnym. Już ksiądz Tiszner coś mówił na ten temat i ciężko się z nim nie zgodzić.
Ale może właśnie to jest piękne? | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Słoń a sprawa polska | | | Krzysztof J. Wojtas, 2011.02.17 o 17:04 | Dobre przygotowanie do katza - to jak spowiedź; nie za często, ale co jakiś czas warto.
A ja od wczoraj siedzę nad tematem i co i rusz mam ochotę na "przerywnik". Nie daję rady objąć wszystkich aspektów związanych z tematem. Widać nie jest to tak proste, jak mi się wydawało, ale też będę ciekaw waszych uwag - bo chyba znowu zbytnio zawężam problem.
Widzę, że jak skończę opisy "CP" - o będzie z tego Biblia;-) | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
|
|
Kłamstwo powinno się zwalczać prawdą, a nie pałką policyjną.
|
|