Nakład systematycznie spada, finansowo przędzie cieniej i cieniej, jednak pogłoski o jej śmierci są mocno przesadzone. W trakcie demonstracji pod Sądem Najwyższym rozdawany był wczoraj trzeci numer bezpłatnego (i bez reklam!) dodatku Gazety Wyborczej.
Lekturę można sobie darować - wystarczy zapoznanie się ze stroną tytułową. Ja jednak, jako wierny fan tego tytułu, zajrzałem do środka - i z uznaniem odnotowuję, że mimo obiektywnych trudności Gazeta utrzymuje właściwą sobie formę.
Oto na stronie czwartej (całość ma stron osiem), w artykule „Jedno kliknięcie i wybuchło” opisany jest - nieco enigmatycznie, lecz za to entuzjastycznie - sposób działania „kilku młodych i nikomu nieznanych osób”, które „pociągnęły za sobą tłum pod Sąd Najwyższy i Sejm”.
Do emaila są załączone grafiki i animacje, kompromitujące zaangażowanych w psucie prawa posłów, obok „kliknij, aby udostępnić animację”. Wszystko masz przygotowane, wystarczy jeden ruch myszką.
Igor T. Miecik „Jedno kliknięcie i wybuchło”
W trakcie lektury okazuje się jednak, że to nie jest ani spontaniczna akcja, ani przypadkowe osoby, ani improwizowane środki… lecz należąca do „trzeciego sektora” Akcja Demokracja, od lat czerpiąca z doświadczeń zagranicznych organizacji skutecznie, choć zakulisowo, wywierających wpływ na tamtejsze demokratyczne społeczeństwa.
Zaś trzy strony dalej mamy artykuł „Nie wierzcie, durnie, że to wy sami protestujecie. Nie, to astroturfing!” Jego autor nie tylko ze swadą wyszydza spiskową teorię - opisaną jako realna praktyka na stronie czwartej - ale na dodatek podaje przykłady z nieodległej przeszłości, że jednak, owszem, tak bywało…
Nie na gojską to kiepełe, nie! Gojska kiepełe odruchowo, naiwnie oczekuje konsekwencji i logiki. Lub chociaż minimum intelektualnej przyzwoitości. Nic z tych rzeczy! W starciu z cadykami z Wyborczej można tylko polec, niczym główny bohater „Misia” w starciu z szatniarzami. Albowiem „nie mamy pańskiego płaszcza. I co pan nam zrobi?”
"Akcja Demokracja tylko w ciągu dwóch ostatnich lat otrzymała od niemieckiej organizacji Campact oraz Europejskiej Fundacji Klimatycznej (EFK) ponad 200 tys. zł." wrealu24.pl
wrealu24.pl