To, co się działo na placu Zamkowym, było świętem, przerwaniem normalnego toku zajęć i miało uderzające analogie z greckimi, ekstatycznymi Dionizjami.
W ateńskiej procesji niesiona uroczyście figura fallusa zajmowała centralne miejsce. Co zaskakujące, przy wszystkich różnicach związanych z procesem cywilizacyjnym, podobnie było w warszawskim marszu. Gest środkowego palca, który stał się jego emblematem, pochodzi ze starożytności i oznacza właśnie fallusa.