Sześcioletnie zabiegi o beatyfikację Ochotnika do Auschwitz zakończyły się kompromitacją hierarchów Kościoła. Biskupi, którzy pod adresem wiernych kierują papieskie wezwanie: „świętymi bądźcie!”, nie potrafią dostrzec znaków świętości, ewidentnych dla zwykłych katolików.
Pośród członków Konferencji Episkopatu Polski nie ma ani jednego, który podzielałby przekonanie wielu z nas o heroiczności cnót chrześcijańskiego rycerza XX wieku, i który byłby gotów wszcząć proces beatyfikacyjny Witolda Pileckiego. Po zapoznaniu się ze 120 stronami dokumentacji naszych sześcioletnich działań, arcybiskup metropolita Warszawy ponownie odmówił podjęcia inicjatywy.
[Mam, prawdę powiedziawszy, mieszane wrażenia - jeśli nie co do tej akcji, to co do reakcji p. Tyrpy. MT]
Ja mam wrażenia niemieszane - mąciciel.
Każdy sposób jest dobry, żeby przywalić Kościołowi, ale najlepsza metoda to z pozycji gorącego katolika krytykującego biskupów. Cymes!