Co do licznych partyjek narodowych to wiele razy siedziałem na ich kanapach aby wysłuchać wszystkiego, co wiedzą o Żydach.
Zmierziło mnie to do tego stopnia, że nazwałem te partyjki „towarzystwami miłośników Żydów”, ponieważ inne tematy nie były dyskutowane. Wiadomo, że wilk zawsze będzię zabijał owce aby je zjeść. Pytanie jest, jak się skutecznie zorganizować aby się przed wilkiem bronić.
[...] nic nie wskazuje aby Polacy mieli jakiekolwiek plany na zmianę elit władzy – wręcz przeciwnie, reprezentanci dziedzicznych mafii politycznych stale wygrywają wybory. A dzieje się tak dlatego, że Polacy nie mają zwyczaju wsparcia swoich partii politycznych pieniądzem.
Polacy nie mają też w zwyczaju wierność przywódcom. Wiernego znoszenia drobnych nieudacznictw liderów. Najlepiej stać i grzebać w miejscu, mogą być to marsjanie albo cokolwiek.