Przecież w manipulacjach onych koszty się nie liczą i tak głupie goje za to zapłacą. A za to jakie zyski poza materialne jeszcze z ogłupiania nie tylko dzieci.
Nawet jeżeli nie każdy zgodzi się z tymi wyliczeniami finansowymi to fakt wykorzystywania telewizji publicznej do celów propagandowych (bo nie jest to tylko reklama) pozostaje faktem. Nikt się nie pyta podatnika czy chce oglądać tą hucpę.
Pozdrawiam