Linki, cytaty, nowiny | 2012.12.04 14:49 14:50 |
Mój Życiorys - Moja Misja | (poleca Piotr Świtecki) | Ryszard Opara na Nowym Ekranie |
Wszystkie obecne Partie są tak samo odpowiedzialne i NIC się w Polsce nie zmieni, dopóki one będą miały monopol na władzę. | Ostatnio w prasie/TV i innych mediach coraz głośniej o naszym portalu Nowy Ekran. Powód ? NE - poza kontrolą- jest zagrożeniem. Nowy Ekran mówi głośno PRAWDĘ - O wszystkim i o wszystkich!
O „Nie-Rządzie” PO; o „Układzie”; o problemach obywateli pokrzywdzonych przez Prawo i Wymiar Sprawiedliwości, Banki, Komorników. Wszędzie tam, gdzie Polakom dzieje się krzywda.
NE był współorganizatorem Marszu Niepodległości – rzetelnie i fachowo relacjonowanego przez społeczność NE, jako obywatelska służba dla Narodu. Angaż J. Pińskiego (ex-szefa wiadomości NE) jako Red. Naczelnego „Uważam Rze”, ‘’spowodował’’, kolejny zmasowany atak na NE/Nas, pod pretekstem obrony… ”wolności słowa”. NE opisywany jest jako „agentura”, stanowiąca zagrożenie dla ”demokracji” - czytaj Układu „PO-PiS”. A przecież, cała ta zadyma jest oczywistą manipulacją, brutalną walką o rynek i czytelnika czyli…kasę. Powstał nowy tygodnik „W sieci”, który szybko może znaleźć się „w matni”. Nawet jeżeli jest finansowany przez SKOK/PiS. Zastosowano „logikę Kalego”, oraz metody powtarzania kłamstw. Coraz bardziej widać jak ludzie UKŁADU „PO-PiS” ludzie boją się… Prawdy. Z tego właśnie powodu NE ma coraz więcej wrogów. Tymczasem…
Nowy Ekran to jedyny w Polsce, prawdziwie niezależny, portal społecznościowy, platforma na której nie ma żadnej Cenzury. Największą wartością NE są poważne: polityczne, gospodarcze i społecznie wartościowe TREŚCI – oraz PRAWDA, tworzona przez całą społeczność NE.
Nowy Ekran nie jest i nigdy nie był, z żadną Partią ani UKŁADEM politycznym czy gospodarczym ani też z żadnymi służbami. NE to platforma swobodnej wypowiedzi, na dowolny temat – otwarta dla wszystkich. Jedyne kryterium akceptacji artykułów zwykły, prosty regulamin przyzwoitości.
Ciekawe jest, że krytyka NE pochodzi głównie z tzw. portali prawicowych: niezależna.pl (tylko taka oczywiście z nazwy); wpolityce.pl oraz mediów takich jak: Gazeta Polska/GPC. Wszystkie związane i finansowane przez wiadomą jedynie słuszną opcję polityczną – UKŁADU – „PO-PiS”.
Wiele absurdalnych oskarżeń i ataków skierowanych jest w moją stronę, jako założyciela NE, oraz „głównego rozgrywającego”. Przedstawiam więc poniżej (w skrócie) swój życiorys i przemyślenia, mając nadzieję wyjaśni wątpliwości. Jestem gotów złożyć przysięgę, że to wszystko prawda.
Urodziłem się w PRL, w rodzinie nauczycieli. Wychowany byłem w duchu katolickim i Narodowym. Pierwsza książką, którą przeczytałem (wiele razy nocami), była Trylogia. Znam ją do dziś na pamięć. Kmicic był moim pierwszym bohaterem. Edukacja typowa dla pokolenia. Szkoły: Podstawowa, Liceum, Medycyna. W 1979 roku, jako młody lekarz, wyjechałem do Australii. W Polsce nie było mi tak źle, ale marzyłem o wielkim świecie, pragnąłem spełnienia mojego życia w warunkach wolności i demokracji. Zawsze byłem pełen wiary w siebie, swoje wielkie możliwości, w to, że moje życie jest „wielką misją - do spełnienia”. Chociaż nie wiedziałem właściwie, co to jest. Jednego byłem wówczas pewien, że w PRL-u, nie będzie to możliwe. Nie wierzyłem, że PRL/ZSRR, komunizm, ten cały chory SYSTEM, kiedykolwiek się rozpadnie. A jeżeli tak, to na pewno, nie za mojego życia. Dlatego w sumie „uciekłem” do Australii.
Kwestia moich studiów/wyjazdu: Wojskowa Akademia Medyczna. Nie było wyboru, pochodziłem z biednej rodziny. Nasze mieszkanie było w szkole (pokój z kuchnią), żyło tam 10 osób - w Zalesiu Dolnym (k/Warszawy). Nie miałem szans na akademik. Po studiach byłem lekarzem Izby Chorych w Zielonce. Chciałem robić specjalizację z neurochirurgii a zaproponowano mi... JW w Bieszczadach. Tam nie miałbym żadnych szans na naukę. Jedynie może alkoholizm. Zdecydowałem zwolnic się z wojska, pisząc raporty z odpowiednim wnioskiem. Bez skutku. Ale w 1976/77r. Polska podpisała Konwencje Praw Człowieka. Zacząłem pisać raportycodziennie!!!.Moja determinacja, nabierała rozgłosu i w końcu… okazała się skuteczna. Zwolniono mnie z wojska, zapewne aby uniknąć lawiny zwolnień? Zacząłem robić specjalizację z Anestezjologii w szpitalu AM Banacha, pracowałem też w Pogotowiu, Przychodni. Pracowałem ciężko, wiele dyżurów – zarabiałem $60/miesiąc. Pewnego dnia przeczytałem ogłoszenie o wycieczkach do Grecji - własnym samochodem. Resztę załatwiali organizatorzy: PZMot (co najważniejsze paszporty) Złożyłem wszystkie wymagane dokumenty i… 29 sierpnia 1979, bez kłopotów wyjechaliśmy (z żoną) do Grecji. Stamtąd, poprzez Wiedeń – do Australii (w styczniu 1980). Nigdy przedtem nie miałem paszportu, nie byłem na tzw. „Zachodzie”.
W Australii pracowałem ciężko, jako lekarz przez kilka lat, czasem 168 godz./tydzień (7x24=168). Zarabiałem jak dla mnie dużo, w prywatnej praktyce - ponad $1,000/dziennie. (W Polsce $2.-!!!)
Kwestia mojej rejestracji lekarskiej: W 1980r byłem jako tzw. „medical observer” zaangażowany na Izbie Przyjęć w Sydney Hospital. (Bez wynagrodzenia). Większość pracujących tam lekarzy to byli stażyści, którzy… ode mnie uczyli się medycyny, anestezjologii. Pewnego dnia w piątek wieczorem karetka przywiozła mężczyznę w średnim wieku, który był w stanie „ śmierci klinicznej”- praktycznie bez tętna, ciśnienia, oddechu. Zawołano mnie do pomocy. Jako anestezjolog - zaintubowałem pacjenta, wkłułem się do żyły głównej, (żyły obwodowe były zapadnięte) - podałem kroplówkę. Zrobiłem to w minutę, niewątpliwie ratując życie mężczyzny. Nikt nie znał nazwiska pacjenta. Okazało się, że pacjentem był prominentny lekarz , członek „Medical Board” – Rady Lekarskiej. Parę dni później przyznano mi (bez egzaminu) rejestrację medyczną. Kilka następnych lat pracowałem w różnych szpitalach w Sydney – bez problemów. Kiedy zdecydowałem przejść do praktyki prywatnej odmówiono przedłużenia mojej rejestracji (w Australii jest tak co rok). Nastały rządy Partii Pracy, ideologicznie przeciwnej prywatnej praktyce. Zaskarżyłem więc decyzję, Medical Board do Sądu, argumentując, że rejestracja mi się należy, skoro pracowałem przez kilka lat na odpowiedzialnych stanowiskach w szpitalach. Sprawę przegrałem. Próbowałem też zdawać egzamin AMEC, ale bez powodzenia. Oblałem teorię, którą miałem na studiach 12 lat wcześniej. Zapomniałem wiele. Przestałem praktykować jako lekarz – zająłem się zarządzaniem szpitali. |
7635 odsłon | średnio 5 (5 głosów) |
Tagi: Ryszard Opara, Opara, Nowy Ekran, nE, życiorys, służby, Australia, PiS, PO, polityka, Polska. Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Adam39, 2012.12.04 o 16:43 | Jacek, zauważ, że w Polsce, nie jest dobrze widziana mowa wprost, jeżeli nie chce się podpaść obecnemu mainstreamowi, czy systemowi, gdzie główną rolę od wielu lat odgrywają Polacy, ale już bez wskazywania narodowości. Stało się to niepisanym tabu, za którego przekroczenie natychmiast posądzają o szerzenie faszyzmu, mowy nienawiści, lub antysemityzm. W dowodzie i w paszporcie polskim nie ma określenia narodowości. Dlatego myślę, że Opara posłużył się takim określeniem.
Pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Piotr Świtecki, 2012.12.04 o 22:11 | ...bawi, cieszy, łączy.
Cwaniactwo takiego poziomu, że aż się ma ochotę po rękach całować ;)
No, ale ja nie jestem z tych sfer po prostu.
Ciekaw jestem, co mówią o Nowym Ekranie żydodetektory niektórych kolegów?
Pozdrawiam! | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Jacek, 2012.12.04 o 22:40 | Mirosław Mrozewski- Costerin pisał coś przeciwnego na temat życiorysu R. O.
Komu wierzyć?
Przydałaby się ława przysięgłych.
Zadaję sobie pytanie: ile lat stażu trzeba mieć by zostać uznanym, etatowym dysydentem lub wojownikiem o wolność i demokrację?
A potem przejąć cały elektoracik pod skrzydła. | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Piotr Świtecki, 2012.12.04 o 22:55 | No ale Nowy Ekran to nie jest sam pan Opara, chociaż to przedsięwzięcie firmuje.
Pytanie brzmi, co z tego wszystkiego wyjdzie, czego te niezbyt przejrzyste kręgi wokół nE i p. Opary chcą, co nimi powoduje? Czy polskość, czy Niemcy? :-) A może to tylko banda, wataha w garniturach. | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Christophoros Scholastikos, 2012.12.05 o 13:52 | Panie Jacku pozostaje obserwować i nadal oceniać. Swoją drogą co jest lepsze, skoro przy dobrych akcjach wytwarza się uwiarygadnianie to lepiej nie robić dobrych akcji? Robić i pozwolić robić innym? Ufać tylko sobie i nie robić akcji, które łączą wiele osób?
Eh, to tylko retoryczne pytania.
Pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Piotr Świtecki, 2012.12.05 o 00:26 | Mi się wydaje, że tu paru kolegów "obżydza" znacznie skuteczniej cały portal.
Takie panienki delikatne, że za cenzurę uważają, gdy ktoś się swobodnie wypowiada? To jakiś lewacki zakrętas myślowy, przepraszam, nie nadążam. | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | janekk, 2012.12.05 o 09:07 | Mufti,
"Takie panienki delikatne..."
Ja nie reprezentuję grupę panienek ino siebie
Co do lewactwa to Mufti zdaje się mierzy swoją miarką
Nie wiem jak innych ale mnie Mufti nie nawróci na politpoprawność więc ma tylko dwa wyjścia - albo sobie odpuścić albo zbanować
Zrestą jakby tu nie było Zenka, Mata, Pawła, Toyi, Mileny, Adama, Jacka (przepraszam jak kogoś pominąłem) a tylko Mufti, Christo i Lona to i tak by nie było po co tutaj zaglądać
Pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | janekk, 2012.12.05 o 09:52 | Christo, w jakim świecie ty żyjesz?
W świcie realnym są same podziały a udawanie a raczej wymuszanie jedności to z repertuaru komunistów czyli wiadomo kogo głównie
ja często robię sobie wrogów bo mówie co myślę ale swoich oponentów nie traktuję jako wrogów choć nic nie poradzę na to że oni stają się moimi wrogami
pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Piotr Świtecki, 2012.12.05 o 10:39 | Jak to mówią "uderz w stół, a nożyce się odezwą".
Inni mówią o robactwie wyłażącym spod kamieni, ale to bżmi bżydziej.
A jeszcze inni wyznają spiskową teorię dziejów, na przykład że agentami są ci, co najgłośniej krzyczą i zagrzewają, oraz rozłamują by się dzielić (nie mylić z chlebem ani pączkowaniem).
I weź tu dojdź ładu...
Proponuję: zaczynać od siebie. Najczęściej się wtedy i na sobie kończy ;-P
Panu janekku tutaj źle, nawet daje dobre rady i zarzuca (w innym wątku) cenzurę.
Panie janekku, nikt tutaj nikogo na siłę nie trzyma.
Można pójść tam ----------------->
<-------------------- albo tam
Krzyżyk na drogę i jeszcze nogę! | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | janekk, 2012.12.05 o 11:17 | dobra, tym razem do Muftiego
nie będę się odnosił do twojego pokręconego wodolejstwa,
jedynie spytam dlaczego mam uwagi do ciebie i Christo a nie do innych? wtrącasz się w prawie każdą dyskusję i bez żadnej argumentacj histerycznie reagujesz na pewne wątki. Ja też oczywiście wiem że w Polsce Żydów nie ma podobnie jak i Bagsików, Michników itp. więc po co się denerwować. Niech sobie ludzie mówią co myślą wystarczy po prostu tego nie czytać | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Piotr Świtecki, 2012.12.05 o 11:22 | jedynie spytam dlaczego mam uwagi do ciebie i Christo a nie do innych?
Ale to pytanie to Pan sam sobie powinien zadać...
wtrącasz się w prawie każdą dyskusję
...
wystarczy po prostu tego nie czytać
No właśnie.
_ _ _
Panie janekku, Pan już w piętkę goni. Wczoraj zarzucał mi cenzurowanie, dzisiaj sam ma pretensje, że ktoś (ja) się wypowiada. Chyba czas odwiedzić swojego oficera prowadzącego, względnie rabina (a może dwa w jednym?) bo sam Pan nie daje rady.
Wszędzie Żydzi, straszni Żydzi. Joj. Joj. | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | janekk, 2012.12.05 o 11:42 | jakby mi jeszcze płacili za pisanie co chce byle nie na zamówieni to by było super. I można by się zastanowić co człowieka motywuje poświęcania czasu za darmo.
To że ja się udzielam w internecie sporadycznie świadczy chyba na moją korzyść.
Ja już dzisiaj pisałem Muftiemu że podejrzewam Muftiego o skłonności do mierzenia ludzi swoją miarką i jeżeli to prawda to wychodzi że agentem jest Mufti | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Christophoros Scholastikos, 2012.12.05 o 07:24 | Nie masz cwaniaka nad warszawiaka? :)
Konkluzja taka, że za wcześnie jeszcze by oceniać. Na razie ciągle tylko prawdopodobieństwa bez pewności.
Język wyjaśnień Pana Opary do mnie nie przemawia, choć wiem, że wszystkie wpisy osobiste i emocjonalne mogą budzić takie reakcje. | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | MatiRani, 2012.12.04 o 22:56 | Nie jestem czytelnikiem stalym NE ale pisze tam sporo osób obrazoburczo dla Rzadów Zbirów, wiec ma kredyt zaufania. Jak zwykle, aby cos potepic, trzeba przedstawic fakty, bo opinie w ocenie czegokolwiek sa tylko ideologia czy propaganda.
Czyli aby móc miec racje, trzeba opierac sie ontologicznie na materializmie a epistemologicznie na realizmie.
Idealizm to dla troli i pustoglowych a spirytualizm dla nawiedzonych...
Wiec jesli sa argumenty potepiajace Opare, to potepiajmy go bez pardonu a NE szkalujmy do szpiku kosci.
Pamietam, ze na ciemnogrodzie byly komentarze ze usunieto cos lub zbanowano kogos innego...
Ma ktos cos z pierwszej reki? | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | MatiRani, 2012.12.05 o 01:00 | Nieprawdaz?? Jak sie czyta blyskotliwych ludzi, to czlowiek zdaje sobie sprawe, ze to co przeczuwal intuicyjnie jest prawda.
Niestety, niektórzy czytajac Marksa i Lenina poczuli cos zupelnie przeciwnego w skutkach
;-) | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | MatiRani, 2012.12.05 o 14:23 | powoluje sie ma Marksa... w 5000 napisanych przez Marksa stronach moga byc blyski prawdy i ciekawostki. To nie zmienia FAKTU, ze Manifetrs sciagnal w 100% od Victor Prosper Considerant a w Kapitale napisal bzdury piramidalne o ekonomii, cala podstwa Kapitalu jest falszywa.
Dodac trzeba, ze Kossecki na pewo czytal, bo musial i chcial, Marksa i Engelsa i Langego, wiec wykorzystuje znalezione u nich ciekawostki, np. o Polsce...
Zauwaz, ze Arystoteles tez plótl bzdurki na temat demokracji, co nie zmineia faktu, ze pewne aspekty calkiem dobrze przemyslal.
Pozdr | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Hindukusz-Milena, 2012.12.06 o 23:48 | Christo,
Opara za długo był za granicą stąd kiepska polszczyzna. Poza tym gość mota się w wyjaśnieniach(podejrzane są okoliczności zwolnienia z wojska,wyjazdu do Grecji z PZMotem,późniejsze kontakty z jego przedstawicielem tudzież z Wachowskim, Czempińskim i różnymi komuchobiznesmenami).Forma chaotyczna a naiwny styl(udawany?) ma świadczyć o prawości piszącego.
Pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Piotr Świtecki, 2012.12.07 o 00:13 | No i zdaje się przygarnęli p. Winnickiego z przyległościami? Czyli konsolidacja "trzeciej siły", resztek "wykluczonych" + fala (nowe pokolenie wchodzi do polityki).
Prezes Ja-ro-sław! i jego środowiska już zdaje się tylko na przetrzymanie do emeryturki celują... Bo nie na żadne zmiany ani nawet na przejęcie władzy. | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Toja, 2012.12.07 o 02:25 | Witam!
Nie wiem jak wam ale mnie ostrzegawcza lampka miga jak czytam te tlumaczenia.Jedno wiem ,trzeba miec dobre koligacje zeby wkrecic sie do zarzadzania szpitalem bez posiadania przynajmniej magistra w zarzadzaniu i to z renomowanej zachodniej uczelni.
Pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Christophoros Scholastikos, 2012.12.07 o 08:22 | Toja, Mufti nam pozostaje wierzyć w te słowa lub nie. Ja nie wierzę. Jeszcze gdyby ten Opara był taki dobry jak pisze i nie chciał być prezydentem czy innym LIDEREM to normalnie bym przyklękną z hołdem może. Jednak idę dalej ufając samemu sobie w sprawie ludzi :).
Toja, właśnie szukałem określenia tego stylu chaotyczno -naiwny. Tłumaczenia wzruszające nie przeczę. Co zrobić, że ciężko uwierzyć w granie z takimi postaciami w tenisa i nic więcej :). Tak tu jest zdecydowanie kwestia wiary, uprawdopodobnienia.. Nie zmieniam stanowiska.
Widzę, że nie jestem sam :). Dzięki za komentarze. | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | janekk, 2012.12.07 o 08:45 | Toja,
som rzeczy o których się filozofom nie śniło a poza tym są wyjątki które nawet potwierdzają reguły o której Toja pisze
jeśli Toja by miała sporo pieniędzy to zatrudnia sobie całe pęczki pracowników z dyplomami i po sprawie, a dobry pracownik nawet sam odgadnie życzenia szefa jeżeli nie chce stracić pracy a tym bardziej awansować.
Podobne zasady obowiązują w DEMONkracji a drastyczną ilustracją tego może być nasz wybitny przywódca o pseudonimie Bolek,
Mimo jednak różnych wad zarzucanych systemowi opartemu na pieniądzu a nie na czystej ideologii bardziej polegałbym na tym pierwszym bo jednak właściciel jeżeli będzie źle zarządzał to po prostu splajtuje zaś święte krowy w wypaczonej demokracji są nie do ruszenia (mogą nie mieć głowy do rządzenia ale do zabezpieczania swojej władzy zawsze mają)
Pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Christophoros Scholastikos, 2012.12.07 o 08:26 | Mufti, idź drogą analizy wersji "przyciągnięcia Winnickiego z przyległościami". Trzeba to badać. Winnicki w jednym z wywiadów napisał, że utrzymuje się z pracy dla Nowego Ekranu. Ja bym się już nie zdecydował na kasę od niepewnych. Tylko kto jest pewny? Ja jestem tylko teoretykiem.. Nie mam gazety lub firmy, która mogła by sponsorować utrzymanie działaczy.
Ja pozostaję przy swoim. Winnicki da radę :) ale chętnie będę to stanowisko konfrontował, ono też oparte jest na wierze i prawdopodobieństwie, nie na pewności absolutnej.
Pzdr | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Christophoros Scholastikos, 2012.12.07 o 09:02 | Znam Cię. Wiem, że nie jesteś agentem. Wiem, że jesteś świetny gość. Nie wiem jakbyś zareagował gdyby Cię nastraszyli. Nie wiem jakbyś zareagował na szantaż finansowy, gdyby podeszli Cię zawodowo. Wierzę, że zachowałbyś się właściwie :-), ale tego tak do końca nie wiem ;-).
ps. podobnie z moim stopniem wiarygodności. Im wyżej tym ostrzej, więc "nie wolno wznosić się za wysokoo" :) | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Piotr Świtecki, 2012.12.07 o 10:27 | Heh, dziękuję bardzo i wzajemnie :)
Skoro jest okazja to może warto powiedzieć: mam nadzieję, że nigdy nie będę w sytuacji typu "sprawdzam!". Na bohatera się nie nadaję. Dostać w pysk a przeczytać o tym to dla mnie spora różnica. Zdarzyły mi się jak każdemu różne sytuacje i mam świadomość, że nie trzeba dużo, by się znaleźć w zupełnie innym świecie. A w sytuacjach podbramkowych, o ile nie jest się świętym, nie ma "zmiłuj". Makijaż z człowieka i ogłada opada, również wyobrażenia na własny temat. Ze szpar wyłażą wszystkie zmory i demony. "Ja" robi się malutkie, zrozpaczone i trzęsące (co ma swoje dobre strony, jeśli chodzi o rozwój duchowy - ale może doprowadzić i przeciwnie, do zatracenia).
To rozdzielne światy. Nic nie deklaruję.
Według mnie powodzi nam się niezwykle. Mamy co jeść, mamy komputery i pieniądze na prąd, a nawet czas na ględzenie mamy. Ilu ludzi na świecie może o tym tylko pomarzyć?
Dlatego gdy Zenon porównuje stan obecny z wojną, a nawet z PRLem, to mi to jednak "nie gra". PRL jeszcze pamiętam i nie zamieniłbym się.
Pozdrawiam z płytkiego śniegu. | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Adam39, 2012.12.07 o 12:07 | Mufti, jestem ciekaw który PRL, bo według mnie pod tą nazwą kryje się kilka PRLów. PRL lat 70 a PRL 80, to kolosalna różnica.
Pomijając lata bezpośrednio powojenne i 80te, ludzie w Polsce głodni nie chodzili. To że jeszcze mamy lepiej niż inni, którzy mogą tylko o tym pomarzyć, nie jest wcale budujące.
Obecnie mamy to co mamy, i to powinno budzić poważny niepokój a nie zadowolenie. Przy bilionowym zadłużeniu kraju,(a może i znacznie większym, bo rząd prawdy nie mówi),i ciągle narastającym. Nie mając już liczącego się przemysłu, tak ciężkiego, wydobywczego, lekkiego jak również rzemiosła, przy rosnącym bezrobociu i pauperyzacji ludności oraz zmniejszającym się przyroście naturalnym, staczamy się po równi pochyłej coraz bardziej i szybciej w zatracenie Państwa Polskiego i Narodu. Praktycznie bez zmiany we wszystkich kierunkach polityki, jesteśmy już bankrutem. Ponosimy coraz większe straty w tej wojnie bez wojny. Niby jest tak zwana demokracja, tylko że nie mamy jak na razie żadnego wpływu na decyzje rządzących pseudopolskich, tak zwanych elit.
A jeżeli porównujesz obecną sytuację ekonomiczną Polski z PRLem, a nawet polityczną, pomijając lata 80te, to uważam obecną za gorszą. Nie ma co ukrywać, jesteśmy bantustanem rozdrapywanym przez obcych i co silniejszych przy pomocy łżeelit, przez tamtych ustanowionych. I dlatego musimy mówić o tym głośno gdzie tylko się da.
Obecnie biorący udział w rządzeniu Polską muszą odejść, jeżeli Polska ma się podźwignąć z zapaści. Tylko czy nastąpi to w sposób pokojowy, czy inny, przyszłość pokarze.
Pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Christophoros Scholastikos, 2012.12.07 o 18:14 | Bohaterami nie stają się ludzie szkoleni na bohaterów tylko zwyczajni, którym lampka uporu i determinacji zapaliła się a wyłącznik zepsuł.
Pewnie jak nasz Mufti lepiej jest nie zapewniać o bohaterstwie i je okazać niż na odwrót.
Żeby nie mieć takich akcji potrzebne jest zwielokrotnienie. Więcej portali, więcej działaczy, więcej blogerów i komentatorów. Antypolskie służby nie obsłużą tego. Oni już teraz zdają się gryźć tylko w medialne miejsca, żeby efekt słynności uzyskać.
Dlatego Mufti wziąłem Cię na widelec, że podobnie patrzę na Winnickiego. Tylko człowiek i aż człowiek. | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Piotr Świtecki, 2012.12.07 o 10:38 | A, przy okazji: dla mnie Polacy.eu.org są rewelacyjni jeszcze z jednego względu. Otóż ja WIEM jak sprawa portalu wygląda - skąd się wziął, gdzie jest, kto go "prowadzi" (nikt właśnie!), kto to Mufti, czy jest Żydem czy agentem, itd. Dzięki temu na 100% jasno widzę, że ludzie produkują także absurdalne podejrzenia i nie mające nic wspólnego z rzeczywistością wizje.
Inna sprawa, że wielu rzeczy po prostu nie da się zweryfikować, o ile się nie siedzi w samym środku wydarzeń i nie patrzy z góry na całość. | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Christophoros Scholastikos, 2012.12.07 o 18:28 | Tego argumentu bardzo często używam wśród znajomych! Mówię słuchajcie jestem na prawdziwym portalu blogerskim, którego na prawdę nie prowadzą służby :-). Znając mnie mi wierzą.
Bardzo celna uwaga, że samym czytaniem nie da się do takich wniosków dojść.
Dlatego uważałem, że potrzebna jest integracja osobista. Jako jedyny sposób na wyzerowania ryzyka wejścia agenta. Tak wyzerowania. Zbyt to mało wpływowe i biedne gniazdo by drogich posiadających pełny życiorys agentów nam tu dawać. Może bym i podniósł pogrzebany postulat cokwartalnych spotkań gdyby nie fakt, że nie widzę już sensu. Najzwyczajniej w świecie ludzie się do tego nie garną. Wobec tego ja planuję się już nie przejmować i przejść na kontakty bilateralne bez szerokiej otwartości. Bo po co.. Wygodniej jest sobie samemu wybierać.
AAA Mufti mówię, że portal powstał bez inspiracji służb. Nie mówię jednak, że tu służby nie zaglądają. Kto wie kiedy zechcą wyjść z cienia i rozegrać ten portal według swojego scenariusza. Może Muftiego już jakoś lekko.. ;-). Kto to znaju..
Mi bardzo się podstawia do nadchodzącej mody na wycinanie mowy nienawiści. Co prawda my sojuszujemy innym ale nam nikt. Gdy zaczną nas topić nikt z "patriotycznych portali" się nie ruszy. Wszak dobrze, że antysemitów się topi - będzie szeptane w kuluarach :).
Ja głosuję, że Zenona J wybiorą :-). Tylko jak wytłumaczą ludziom, że taki nienawistnik kocha najsłodsze pod słońcem stworzonka? Będzie ciężko ale za pomocą dwójmyślenia może jakoś się uda. | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Adam39, 2012.12.07 o 10:38 | Christo, poruszyłeś bardzo ważny problem odnośnie wiarygodności. Ja również miałem przyjemność osobiście poznać Muftiego i mam podobne o nim zdanie. A szczególnie cenię za ogrom pracy włożonej w powstanie i utrzymanie tego jak dotychczas patriotycznego portalu.
Zycie jest okrutne i człowiek puki nie znajdzie się w trudnej sytuacji, tak naprawdę nie wie jak zachowa się przy użyciu przeciw niemu różnych nacisków.
Ja mam podobne podejście do Janka. Daję prawie każdemu kredyt zaufania. Co wcale nie oznacza że bezgraniczny.
Pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Christophoros Scholastikos, 2012.12.07 o 18:32 | Adamie szanowny!
Można to nazywać kredytem, oswajaniem się, poznawaniem, obserwowaniem..
Tylko idiota jest ufny bezgranicznie. Ludzie nie zasługują jako całość na zaufanie. Zaufanie się buduje, potem nie można go zawieść. To wystarczająco trudne zadanie na życiorys człowieka poczciwego.
Ja mam inne pytanie. Co nam po wiarygodności jak nie umiemy jej wykorzystać?
Mamy od roku stałych czytelników. Nie ma wzrostu. Ludzie w okolicy marszu niepodległości pozaglądają troszkę więcej i dalej luz. Gdzie nowi? Gdzie liczne projekty konkretne? Przepraszam, to nie pytanie do Ciebie, tylko ogólnie.
Żeby krzak dobrze owocował to trzeba obkopać i nawieść. Czasem podlać. Zostawione same sobie dziczeją. Taka natura rzeczy. | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Adam39, 2012.12.07 o 21:08 | Szanowny Christo, odpowiem ci na pytanie - "Co nam po wiarygodności jak nie umiemy jej wykorzystać?"
Wiarygodność człowieka jest przede wszystkim potrzebna człowiekowi dla jego własnego sumienia a w następnej kolejności dla innych. Natomiast czy umiemy, lub czy mamy możliwości posłużyć się nią we wzniosłych celach, na przykład naprawy Naszej Polskiej Ojczyzny, to jest następne zagadnienie. Jak na razie otumaniony i rozbity Naród Polski zaczyna przeglądać na oczy. I to już jest duży postęp. A również dzięki twoim zamieszczanym na Polakach tekstom, pomagasz lepiej zrozumieć otaczająca nas rzeczywistość.
Właśnie, "Żeby krzak dobrze owocował to trzeba obkopać i nawieść", to wymaga właściwej i umiejętnej pracy, aby nie zniszczyć rośliny ale również i odpowiedniego nawozu, który trzeba kupić, czyli potrzeba na to środków. I Dawid nie pokonał by Goliata nie mając procy z której uprzedno poświęcając czas, nauczył się miotać kamienie.
Pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Adam39, 2012.12.07 o 08:52 | Hindukusz-Milena, w tym czasie, w latach 70, kiedy Opara wyjechał na wycieczkę do Grecji z PZMotem, nie było wielkich obostrzeń z wyjazdami na wycieczki zagraniczne. Praktycznie kto chciał i miał pieniądze, mógł skorzystać. Tu akurat nie doszukiwał bym się jakiegoś drugiego dna. Ja też mniej więcej w tym czasie a może nieco wcześniej,to zn. przed 79 rokiem byłem na podobnej wycieczce w Grecji. Polacy jeździli nie tylko do demoludów, ale i na tak zwany zachód. I nawet z wizami do USA było łatwiej niż obecnie. Problemem była ograniczona możliwość wymiany złotówek na $, chyba oficjalnie do 5$. Kilku moich kolegów czasowo tam wyjechało na zaproszenie i nie miało z tym problemów. Różnicą jest, iż paszport teraz mamy w domu a poprzednio trzeba było go po przyjeździe z zagranicy oddawać na milicji i przed każdorazowym wyjazdem występować o jego otrzymanie.
Pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | Hindukusz-Milena, 2012.12.07 o 21:19 | Adam 39,
Może i nie było problemów, zależy pewnie od tego kto chciał wyjechać.Coś mi się wydaje, że lekarz wojskowy starający się o wyjazd mógł być w orbicie zainteresowania służb. Podobnie przy próbie zwolnienia się z wojska. Nie wierzę za bardzo w wersję pana Opary i nic na to nie poradzę.
Pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | janekk, 2012.12.07 o 09:18 | mogę się odnieść tylko do treści przemówienia pana Opary nie uruchamiając ani jakiś swoich uprzedzeń (choć można powiedzieć że wszyscy jesteśmy ludźmi "po przejściach", jak zbite pieski przez "naszych" polityków) ani też nie uruchamiając wrodzonej chyba każdemu nadziei która jest mechanizmem obronnym przed trudnościami życia.
Postępuję po prostu jak bank...:)?
Daję każdemu kredyt ale jak mnie zawiedzie to już nigdy więcej kredytu nie dostanie. Nie dostanie go żaden z dotychczasowych polityków i jeżeli nie pojawi się żadna nowa opcja do której deklaracji nie będę miał oczywiście zastrzeżeń to po prostu nie pójdę na głosowanie
Co do treści przemówienia pana Opary jakiś istotnych zastrzeżeń nie mam więc jak na razie mogę pobłogosławić na drogę (cholera za kogo ja się mam)
pzdr | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Mój Życiorys - Moja Misja | | | janekk, 2012.12.07 o 21:45 | Toja,
Polskę stać na 40 miliardów zł rocznie odsetek dla banksterów, dopłaty do "biednych" krajów unii gdzie zarobki są i tak kilka razy wyższe niż w Polsce, być może będzie stać na żydowskie roszczenia. Czyli lepszy może byłby "szybki kredyt zaufania" komuś kto zobowiąże się jakoś dbać o nasze interesy. Polska chyba stać na lepszych rządzących albo inaczej:
Polsko, jesteś tego warta! :)
Pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
|
|
Kłamstwo powinno się zwalczać prawdą, a nie pałką policyjną.
|
|